Hu hu ha
zima już mi nie będzie zła.
Komplet zrobiony dla córci z wełnianej włóczki. Bardzo ciepły i chyba nawet elegancki. Przynajmniej moim zdaniem :-)
Włóczka pochodzi ze starych zapasów, które dostałam kiedyś od znajomej, a której to mama znalazła całe dwa 120litrowe worki wyrzucone przy kontenerze na śmieci.
O ile czapę i szal zrobiłam szybko, to ogromny problem miałam z dopasowaniem odpowiednich guzików.
Szukałam po stacjonarnych pasmateriach, ale ceny w nich doprowadzały mnie o palpitacje serca czasami, bo najtańsze jakie znalazłam to były po 4zł, a najdroższe, kosztowały 9zł za sztukę.
I wreszcie zajrzałam do mojej ulubionej Pasmanterii internetowej
gdzie znalazłam idealnie pasujace guziki o średnicy 38mm
w bardzo atrakcyjnej cenie, która sama krzyczała "kup mnie" :-)
A jak wyszło, oceńcie sami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz