Szukaj na tym blogu

środa, 26 listopada 2014

W przerwie od szydełka....

Oj tak, szydełko troszkę mnie zmęczyło i potrzebowałam małej odskoczni.
wykorzystałam, do tego resztki filcu jakie mi zostały w domu.
 
W dodatku połączyłam przyjemne z pożytecznym, bo wreszcie udało mi się uprzątnąć kącik w salonie, który zastawiony był przez filc, szpulki nici i inne oczywiście niezbędne przydasie. 
 
I tak powstało kilka torebek
 



 





 
ochraniacz na tablet

 
i mój telefon, doczekał się w końcu swojego ocieplacza

 
 

poniedziałek, 24 listopada 2014

Moja pierwsza gwiazda ....

Jak w tytule udało mi się zrobić moja pierwszą gwiazdę i to nie byle jaką, bo gwiazdę na czubek choinki.
 
O ile wyszydełkowanie dwóch takich samych gwiazdek nie było problemem, to problem sprawiło mi jej usztywnienie, jak i na czym to zrobić, by dobrze wyglądała.
 
W końcu wypchałam całą woreczkami foliowymi i usztywniałam na leżąco po kolei stronami, każdą traktując dwukrotnie ługą.
 
I udało się i uzyskałam taki efekt końcowy
 
 
 
A dla zainteresowanych wzór z którego korzystałam
 
 

niedziela, 23 listopada 2014

Dla dziewczynek ....

Większość moich szydełkowych prac jest dla dziewczynek, dla których lubię dziergać i wymyślać.
 
I ostatnio powstały dwa takie  komplety, bardzo dziewczęce.
 
Numer jeden to komplet dla 10-latki, na moją małą modelkę ciut za duży.
 
Komplecik powstał z Dory, robiony był szydełkiem 3,5 oraz 4.


 
 
 
Drugi komplet, z którego jestem szczególnie dumna powstał dla koleżanki Joasi z przedszkola.
 
Wymóg był jeden, miał pasować do 3 kurtek w różnych kolorach: ecru, brązowym i zielonym i nie miał być biały. 
 
Myślałam i myślałam jakie kolory ze sobą połączyć by i tak wpadłam na pomysł połączenia brązu i pomarańczowego, który wydaje mi się, że będzie pasować, do wszystkich trzech kurtek.
 
 
Czapa jest typu smerfetka, lekko zwisająca z tyłu z dużym pomponem.
Do tego dwukolorowy komin robiony w szachownicę, zarówno kolorami jak i wzorem.
 






 
 
 
 
 

sobota, 22 listopada 2014

Idzie zima zła...

Zima coraz bliżej, więc mam też więcej pracy, siedzę po nocach i dziergam czapki, szale, kominy, które powoli zaczynają mnie straszyć w snach. 
 
 
Całe szczęście zadowolenie klienta i uśmiech na twarzy nowego właściciela, są dla mnie największą zapłatą za trud i serce włożone w dzierganie.
 

Rekordy szaleństwa bije w tym roku komplecik z żabką, powoli tracę rachubę ile ich już powstało a jeszcze 2 kolejne trzeba zrobić.
 

 
 
Pozostając przy zielonym kolorze powstał też "świński" komplet
 
 
 
 
 

środa, 5 listopada 2014

Bo dzieci lubią misie

Czasu na pisanie mało, bo stale dziergam, dziergam  i dziergam,
Choć za oknami piękna polska złota jesień, słońce świeci i jest ciepło
to są tacy, którzy myślą już o zimnej jesieni i nadchodzącej coraz większymi krokami i tak powstają kolejne jesienno-zimowe komplety
 
Dzisiejszy wpis poświęcony  jest właśnie takim dwóm komplecikom, na specjalne zamówienie
 
 
 

 

 
 
 
Mam nadzieję, że nowe właścicielki będą z czapek i kominów zadowolone
 
a co wy o nich sądzicie?