Zima coraz bliżej, więc mam też więcej pracy, siedzę po nocach i dziergam czapki, szale, kominy, które powoli zaczynają mnie straszyć w snach.
Całe szczęście zadowolenie klienta i uśmiech na twarzy nowego właściciela, są dla mnie największą zapłatą za trud i serce włożone w dzierganie.
Rekordy szaleństwa bije w tym roku komplecik z żabką, powoli tracę rachubę ile ich już powstało a jeszcze 2 kolejne trzeba zrobić.
Pozostając przy zielonym kolorze powstał też "świński" komplet
Prześliczny ten komplet i nie dziwię się, że jest na niego zapotrzebowanie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
So creative! I love handmade works!
OdpowiedzUsuńPriscila