Coś to blogowanie ciężko mi idzie. Dużo czasu i wody upływa od jednego do drugiego wpisu, albo potem kilka razem hurtowo
Oczywiście jest na to wytłumaczenie, bo jakże mogłoby być inaczej
Po pierwsze: pogoda, po drugie: ogródek i przetwory, po trzecie: dzieci, po czwarte: mąż i tak można by wymieniać w nieskończoność ;-)
Prawda jest taka, że wrzucę coś zawsze szybko na swój profil na fb, a tu nie zawsze, bo to więcej czasu zabiera, a tego stale jest za mało.
Lecz od dziś postanowiłam poprawę w tym temacie i nadrobię ciut zaległości z minionego czasu
Co się u mnie dzieje?
Hmmm, dzieje się dużo
Bo faktycznie dzieci mają wakacje i trzeba im ciut więcej czasu poświęcić, do tego dochodzą prace w ogrodzie i przerabianie dobroci z ogródka, czyli zaprawy warzywne i owocowe, by zimą było po co rękę wyciągać . Poza tym wyżywam się twórczo, szydełkując, koralikując, plotąc bransoletki makramowe i w końcu szyjąc torebki z filcu, a wszystko na zbliżający się wielkimi jarmark.
Nie mogę nie wspomnieć również, o wspaniałym weekendzie spędzonym w gronie cudnych babeczek, dzięki którym naładowałam swoje akumulatory i wróciłam do domu, pełna świeżej energii i wigoru, lecz o tym w osobnym wpisie.
Przygotujcie się na kilka wpisów, bo ja to chyba lubię jednak tak hurtowo ;-), z których nie wszystkie będą poświęcone moim pracom rękodzielniczym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz